Funkcjonariusz publiczny a partie polityczne

Przyczynkiem do popełnienia niniejszego tekstu stały się informacje jakie ukazały się na jednym z legnickich portali internetowych. Opisany tam został przypadek naboru do pracy na stanowisko strażnika miejskiego, przeprowadzonego przez Straż Miejską w Legnicy. W efekcie przeprowadzenia procedury otwartego i konkurencyjnego naboru, komisja rekrutacyjna wyłoniła jednego kandydata. Z kandydatem tym jednak nie zawarto umowy o pracę. Jak donosiły wspomniane już media elektroniczne, przyczyną odmowy zatrudnienia kandydata był fakt przynależności do partii politycznej oraz utrata zaufania i wiarygodności.Abstrahując od prawdziwości wspomnianych informacji, kwestią chyba najistotniejszą jest odpowiedź na pytanie:Czy kandydat na funkcjonariusza publicznego może być członkiem partii politycznej ?Czy pracodawca ma obowiązek zatrudnić kandydata wyłonionego w procedurze naboru ?Odwołując się raz jeszcze do wspomnianego przypadku Straży Miejskiej w Legnicy, przypomnieć należy, iż ustanowiony w art. 30 ust. 2 ustawy o straży gminnej - zakaz przynależności partyjnej strażnika miejskiego był przedmiotem oceny co do zgodności z Konstytucją dokonanej przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 10 kwietnia 2002 r. w sprawie K 26/00 (OTK-A 2002/2/18). W wyroku tym Trybunał uznał, że przepis ten jest zgodny z art. 11 ust. 1, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 58 ust. 1 i art. 60 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Z wnioskiem do Trybunału wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich.Powyższy wyrok dotyczył również m.in. funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Urzędu Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej czy też Najwyższej Izby Kontroli.Jest oczywistym, że wszędzie tam gdzie ustawa wyraźnie zakazuje funkcjonariuszowi publicznemu (np. strażnikowi miejskiemu) przynależności do partii politycznej, zakaz ten musi być bezwzględnie przestrzegany. Nie jest przy tym istotne uzasadnienie wprowadzenia takiego zakazu, lecz to wobec kogo ma on mieć zastosowanie. Można tylko na marginesie wspomnieć, iż Trybunał w uzasadnieniu swojego wyroku wskazał, że:w przypadku wszystkich wymienionych funkcji i stanowisk, przepisy obowiązujących ustaw (pragmatyki służbowe, także roty ślubowania), podkreślają konieczność zachowania bezstronności organów i funkcjonariuszy przy wykonywaniu powierzonych im zadań. Bezstronność ta oznacza niezależność od wszelkich czynników zewnętrznych i pozamerytorycznych, które mogłyby rzutować na sposób realizacji przypisanych poszczególnym organom kompetencji. Zatem kwestia funkcjonariusza została w sposób ustawowy uregulowana. W opisanym przypadku ustawa o straży gminnej milczy jednak odnośnie kandydata na stanowisko strażnika miejskiego.Trybunał Konstytucyjny stwierdzając zgodność zakwestionowanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepisów uznał, że nie doszło także do naruszenia art. 60 Konstytucji.Zgodnie z art. 60 Konstytucji: Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach. Cytowany przepis gwarantuje każdemu obywatelowi korzystającemu z pełni praw publicznych prawo ubiegania się o przyjęcie do służby publicznej. Nie oznacza to, że każda osoba posiadająca obywatelstwo polskie i pełnię praw publicznych musi być przyjęta do służby publicznej na swój wniosek. Do państwa należy bowiem określenie liczby stanowisk w służbie publicznej oraz warunków wymaganych do ich uzyskania. Art. 60 Konstytucji wymaga, aby zasady dostępu do służby publicznej były takie same dla wszystkich obywateli posiadających pełnię praw publicznych. Ustawa musi zatem ustanowić obiektywne kryteria doboru kandydatów do tej służby oraz uregulować zasady i procedurę rekrutacji w taki sposób, aby zapewnić przestrzeganie zasady równości szans wszystkich kandydatów, bez jakiejkolwiek dyskryminacji i nieuzasadnionych ograniczeń. Przy czym nie odbiera to władzy publicznej możliwości ustalenia szczegółowych warunków dostępu do konkretnej służby, ze względu na jej rodzaj i istotę (wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 9 czerwca 321998 r., sygn. K. 28/97, OTK ZU 4/1998, s. 302, 14 grudnia 1999 r., sygn. SK 14/98, OTK ZU 7/1999, s. 869). Zgodnie z tą interpretacją ustawodawca ustanowił takie same reguły dla kandydatów ubiegających się o stanowiska czy funkcje wymienione w zakwestionowanych ustawach. Pojęcie “dostępu oznacza możność ubiegania się o przyjęcie do służby publicznej. Fakt przynależności do partii nie zamyka drogi do ubiegania się o konkretne stanowisko czy funkcję. Dopiero z chwilą przyjęcia, wyboru czy mianowania kandydata, zaczynają mieć do tej osoby zastosowanie przepisy zakazujące członkostwa w partii politycznej. Przepisy te przewidują zazwyczaj, że z chwilą przyjęcia do służby dotychczasowe członkostwo w partii “ustaje (np. ustawa o Policji, ustawa o Służbie Celnej, ustawa o Służbie Więziennej, ustawa o Straży Granicznej). Tam gdzie podobnej sankcji nie ustanowiono, od osoby, która podjęła się sprawowania danej funkcji (stanowiska), należy oczekiwać rezygnacji z członkostwa w partii politycznej.Tak więc Trybunał rozstrzygnął, iż zakaz przynależności do partii politycznych dotyczy jedynie funkcjonariusza, nie zaś kandydata do pełnienia określonej funkcji. W przypadku kandydata, wszędzie tam, gdzie przepisy nie przewidują z mocy prawa ustania członkostwa w partii, odmowa rezygnacji z członkostwa w partii politycznej mogłaby stanowić podstawę do niezatrudnienia.Co natomiast dzieje się w sytuacji gdy wynikiem przeprowadzenia procedury otwartego i konkurencyjnego naboru jest wyłonienie kandydata do zatrudnienia na stanowisku urzędniczym? Ustawa o pracownikach samorządowych(ma zastosowanie do strażników miejskich) niestety nie wskazuje w sposób wyraźny i nie budzący wątpliwości, czy wyłonionemu kandydatowi przysługuje roszczenie o nawiązanie stosunku pracy.Można przyjąć, że pracodawca nie ma obowiązku zatrudnienia kogokolwiek po przeprowadzonym naborze (por. rozważania zawarte w wyroku SN z 21 marca 2003 r., I PK 105/02 ) - wygrana przez kandydata konkursu nie powoduje powstania po stronie pracodawcy prawnego obowiązek jego zatrudnienia. Wskutek przeprowadzenia konkursu i wyłonienia kandydata na wolne stanowisko - nie dochodzi do powstania stosunku pracy.Wniosek taki można również w sposób pośredni wyprowadzić z treści art. 15 ust. 2 pkt 4 ustawy o pracownikach samorządowych. Przepis ten przewiduje obowiązek uzasadnienia niezatrudnienia żadnego kandydata na stanowisko urzędnicze.Warto już na zakończenie przedstawić jednak odmienne stanowisko w sprawie zatrudnienia kandydata wyłonionego w drodze naboru. Sąd Najwyższy w uchwale z 23 listopada 2001 r., III ZP 16/01 stwierdził, że:przeprowadzenie konkursu na obsadzenie stanowiska w służbie publicznej ma oczywiście na celu wybranie najlepszego kandydata pod względem jego kwalifikacji osobistych, w tym zwłaszcza merytorycznych. Należy przy tym zakładać, że celowi temu w sposób racjonalny podporządkowane są przepisy dotyczące zasad przeprowadzenia konkursu (składu komisji, warunków przeprowadzenia, oceny wyników). Przeprowadzenie konkursu nie jest celem samym w sobie. Wynika z tego podstawowe założenie, że rezultatem konkursu, a ściślej mówiąc jego wygrania przez określonego kandydata, powinien być obowiązek obsadzenia go na stanowisku, którego konkurs dotyczył. Obowiązek ten powinien dotyczyć osoby (organu) uprawnionego do obsadzenia stanowiska, a ściślej mówiąc powstania po jego stronie obowiązku nawiązania określonego stosunku prawnego. Sankcją za naruszenie tego obowiązku powinno być roszczenie osoby, która wygrała konkurs, o nawiązanie określonego stosunku prawnego. Inaczej przeprowadzenie konkursu nie służyłoby jego celowi, a w istocie prowadziłoby do wprowadzania zbędnej procedury, połączonej z nieracjonalnym wydatkowaniem publicznych funduszów. Nie zmienia tego uznanie roli konkursu jako ograniczającego podmiot uprawniony do obsadzenia stanowiska do nawiązania odpowiedniego stosunku prawnego tylko z osobą, która konkurs wygrała (zakaz nawiązania stosunku prawnego z inną osobą). Gdyby tylko do tego sprowadzić rolę konkursu (wyeliminować obowiązek nawiązania stosunku prawnego ze zwycięzcą i jego roszczenie w tym względzie), to podmiot uprawniony do obsadzenia stanowiska mógłby z dowolnych przyczyn odmawiać dokonania tej czynności, co prowadziłoby do konieczności rozpisywania nowych konkursów (aż wygra odpowiedni kandydat) oraz obsadzania stanowisk z konieczności przez osoby tymczasowo pełniące czynności. Stanowiłoby to całkowite wypaczenie istoty postępowania konkursowego.O tym jednak czy taki obowiązek po stronie przeprowadzającego nabór, w naszym przypadku Straży Miejskiej w Legnicy, istnieje, być może już niebawem rozstrzygnie Sąd Pracy w Legnicy.