Spółka cicha

Umowa spółki cichej nie jest spółką prawa handlowego, a więc nie ma osobowości prawnej, ani zdolności do bycia podmiotem praw i obowiązków, pozywania i bycia pozywaną. W polskim systemie prawnym obowiązuje bowiem zamknięty katalog spółek prawa handlowego, który ujęty został w art. 1 § 2 k.s.h., zaś spółka cicha nie została w nim wymieniona, obok takich spółek, jak: spółka jawna, spółka partnerska, spółka komandytowa, spółka komandytowo-akcyjna, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i spółka akcyjna. Spółki cichej nie sposób zakwalifikować jako którejkolwiek z nich, choćby z uwagi na brak konstytutywnego wpisu do rejestru przedsiębiorców (zob. np. art. 12 k.s.h., art. 25 1 k.s.h.).Umowa spółki cichej nie jest współcześnie uregulowana w przepisach prawa i należy do grupy umów nienazwanych. Natomiast konstruowanie umów nienazwanych, w tym takich jak umowa spółki cichej oparte jest o art. 353 1 k.c., zgodnie z którym strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jest to teza ważna, gdyż historycznie umowa spółki cichej była unormowana w art. 682 - 695 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. Kodeks handlowy (Dz. U. 1934 r., Nr 57, poz. 502 ). Istotne elementy tejże umowy zawarte były w art. 682 § 1 k.h., zgodnie z którym „Kto jako spólnik uczestniczy wkładem w przedsiębiorstwie kupca, prowadzonem przez tegoż w imieniu własnem, jest spólnikiem cichym.Z uwagi na nieuregulowanie umowy spółki cichej możliwe jest w praktyce kontraktowania modyfikowanie postanowień w kierunku zbliżenia pozycji wspólnika cichego do pozycji wspólnika którejś ze spółek prawa handlowego bądź wspólnika spółki cywilnej. W konsekwencji może dojść do powstania pewnych form atypowych spółek cichych. Z zastrzeżeniem wyżej powołanej treści art. 353 1 k.c. należy uznać taką praktykę za dopuszczalną.Pozycja prawna wspólnika cichego jest zbliżona do pozycji prawnej komandytariusza w spółce komandytowej, w tym sensie, że ryzyko tych podmiotów jest w praktyce ograniczone do pewnej kwoty. W wypadku wspólnika cichego – do wysokości wkładu, w wypadku komandytariusza – do wysokości sumy komandytowej. Dlatego pewną wskazówką interpretacyjną dla oceny postanowień Umowy Spółki Cichej może być art. 123 § 1 k.s.h., zgodnie z którym komandytariusz uczestniczy w zysku spółki proporcjonalnie do jego wkładu rzeczywiście wniesionego do spółki, chyba że umowa spółki stanowi inaczej (XX GC 1096/12 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2014-04-09).